Ostatni okres to żebry pod kościołem na piwo, sprzedawanie butelek, tanio kupić, drożej sprzedać i takie tam motywy, ale już jest nowa zabawka. Madzia oczywiście zazdrosna, ale ona też ma kilka nowych zabawek, więc jest remis.
Koniec owijania muzina w bawełnę. Czas pokazać efekty.
Oczywiście klisza ani pod postacią LOMO czy Pinhola nie odchodzi w niepamięć, ale teraz czas na większe zakupy w stronę Nikon'a. Dlatego musiałem sprzedać Zenity, Fuji i kilka innych rzeczy, które tylko zbierały kurz.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
2 komentarze:
D200?:>
Tak :) D200, wkońcu mam :D
Prześlij komentarz