czwartek, 18 marca 2010

Skrawacz, rzeźbiarz, akrobata.

Uwaga!! Uwaga!! nastała wielka buba.
Połamał się statyw i brak mi stabilizacji obrazu w nocy co widać na poniższym zdjęciu ;P
Żart, ale fakt, statyw połamany ;/


Na jednej z nocnych wypraw do Bob'a na dach jeszcze zimą gdy stało pełno śniegu a temperatura spadała do -15*C, mróz i śnieg zemścił się na mnie za deptanie go łamiąc mi statyw, albo to ja go połamałem, jakkolwiek było nie ma sensu kupować nowego, markowego, niby solidniejszego za masę kasy, najlepiej naprawić ten co się ma ;)
Uszkodzeniu uległy dwa z trzech mocowań nóg, niby taki prosty zawias, ale pękł się.
W planach mam wytoczyć, wyfrezować, wypiłować czy co potrzeba będzie aby uzyskać kształt zaprojektowany w autocadzie, który wzmocni połamane zawiasy. Materiał dzięki wujkowi już mam, idealnie wytoczony, teraz czas na wymodelowanie reszty dosyć skomplikowanych kształtów, które jak się uda zrobię u znajomego a jak nie to nie wiem ;/ wiertarka, pilniki i heja banana.

Szkoda wygląda tak:

Projekt zakłada wykonanie obejmy, która będzie można nasadzić na połamane zawiasy, które będą grały jedynie rolę dystansów, całe obciążenia będą przenosić obejmy.
Według projektu, który nauczył mnie zabawy z 3D w autocadzie, wygląda to nastepująco.

Trzeba będzie w to jeszcze zmieścić resztę mechanizmu, ale z tym nie powinno być problemu, najwyżej wszelkie otwory doszlifuje się gdyby coś nie pasowało.



Innym projektem jest wykonanie bagnetu w dowolnym materiale, w ramach ćwiczeń z maszyną będzie trzeba poniszczyć jakieś materiały sztuczne aby dopiero przejść do metalu. Zobaczymy co z tego wyjdzie, a projekt na bank niedługo się przyda, ale o tym później jak tylko zakupy uda się zrobić :)

Brak komentarzy: